13 miejsc, które trzeba zobaczyć w Singapurze

Singapur – jedno z najnowocześniejszych i najbardziej olśniewających miast na świecie. Drapacze chmur, ogromne centra handlowe, nowoczesna architektura, zaawansowana infrastruktura i przyroda. Jest to niezwykle zielone miejsce z parkami, pięknymi plażami i wysepkami dookoła. Jednego dnia można rzucić się w wir wielkiego miasta a kolejnego schronić na odosobnionej plaży. 

Nie będę owijać w bawełnę. Singapur jest super! Naprawdę świetnie spędziłam tam czas i miejsce bardzo mi się spodobało. Pogoda nie do końca dopisała, bo trafiłam na kilka deszczowych dni, ale nie nudziłam się nawet przy załamaniu pogody. Podobał mi się klimat Singapuru, architektura i spokój. Jest to jedno z najbardziej zaludnionych państw na świecie, ale wcale się tego nie odczuwa. Jest tam dużo przestrzeni i zieleni. Jest to pierwsze tak duże i nowoczesne państwo, które odwiedziłam w którym przyroda odgrywa aż tak dużą rolę. Drzewa dosłownie rosną w samym środku budynków, na balkonach, dachach. Ta zieleń wynika z klimatu, który panuje w Singapurze. Pada tam sporo i często! Odwiedzając Singapur w grudniu trafiłam na kilka deszczowych dni, ale były to dni bardzo upalne z dużą wilgotnością. Nie był to jednak malutki, orzeźwiający deszcz a ogromne ulewy z piorunami. Całe szczęście były to przelotne burze, więc zwiedzanie było możliwe.

A zwiedzania w Singapurze jest całkiem sporo. Można zwiedzać od rana do wieczora. Późne wieczory najlepiej jest spędzić w barach lub restauracjach i zobaczyć, jak żyją mieszkańcy. Życie nocne w Singapurze jest naprawdę fajne a tamtejsze restauracje wyśmienite. Są jednak dosyć drogie. Posiłek w singapurskiej knajpce jest droższy niż w Londynie, ale moim zdaniem ceny są niższe niż w Skandynawii. Singapur uchodzi za najdroższe państwo świata, ale taki wyjazd turystyczny można zorganizować z ograniczonym budżetem. Wystarczy wybrać hotel z dala od centrum, metro zamiast taksówki i jedzenie uliczne zamiast restauracji.

Singapur atrakcje. Co naprawdę trzeba zobaczyć w Singapurze

Singapur to wciąż jeszcze młode państwo i miejsc historycznych czy zabytków tam nie zobaczysz. Jest tam natomiast wiele wspaniałych nowoczesnych atrakcji, których inne państwa mogą Singapurowi pozazdrościć. Co najważniejsze, Singapur to zwyczajnie ładne i zadbane państwo. Nawet w czasie deszczu jest tam pięknie i chce się spacerować godzinami.

A oto kilka miejsc, które w czasie spaceru po Singapurze koniecznie trzeba odwiedzić.

Marina Bay i Merlion

Centrum Singapuru położone jest nad zatoką będącą częścią Cieśniny Singapurskiej. Po obu stronach zatoki położone są drapacze chmur i nowoczesne budynki. Znajdują się w nich głównie biurowce w tym biura największych światowych banków. Taki spacer dookoła zatoki polecam zacząć od Clarke Quay. Jest to centrum rekreacyjno-rozrywkowe z licznymi restauracjami. Stamtąd należy kierować się wzdłuż rzeki aż do zatoki. Tutaj już zaczniesz widzieć te spektakularne drapacze.

W pewnym momencie miniesz Most Andersona z XIX wieku i Most Jubilee. Tutaj kieruj się w stronę Parku Merliona, gdzie znajduje się symbol Singapuru – fontanna Merlion. Merlion to pół ryba, pół lew. Ryba ma symbolizować historię Singapuru, który niegdyś był wioską rybacką. Głowa lwa symbolizuje pierwszą nazwę państwa – Singapura (miasto lwa). Niestety nie było mi dane zobaczyć Merliona, bo akurat fontanna była zakryta ogromnym rusztowaniem! Z tego miejsca natomiast rozpościera się widok na wieżowce oraz na hotel Marina Bay, którym mogłam nacieszyć oczy. Świetne miejsce do zdjęć.

Stamtąd można kierować się wzdłuż zatoki właśnie w stronę hotelu. Zatokę Singapurską można także zwiedzać łodzią. Z kilku miejsc odpływają turystyczne łodzie. Taka wycieczka trwa ok 50 minut i jest naprawdę fajnym sposobem na relaks i zwiedzanie.

Marina Bay Sands

Wspomniany hotel jest częścią ogromnego kompleksu Marina Bay Sands. Całe centrum i klimat jaki tam panuje bardzo przypominały mi centrum handlowe w Dubaju. Zarówno Dubai Mall jak i Marina Bay Sands to zwyczajnie maszynki do zarabiania pieniędzy 🙂 Sercem singapurskiego centrum jest hotel Marina Bay. Od 2010 roku jest to jedna z wizytówek Singapuru. Trzy ogromne wieże połączone na samej górze platformą w kształcie łodzi mieszczą ponad 2600 pokoi hotelowych. Na dachu znajduje się ogromny basen, restauracje i bary. Kąpiel w basenie z widokiem na cały Singapur to pewnie niezapomniane przeżycie. Cena za noc w tym hotelu do niskich nie należy i za jeden pokój zapłacimy ok 3000 zł.

W Marina Bay Sands znajduje się także wielkie centrum handlowe z ekskluzywnymi markami. Naprawdę łatwo jest się tam zgubić. Jest tam także kasyno, restauracje, kluby nocne i muzea. Jest też promenada wzdłuż zatoki z pięknymi widokami.

Do Marina Bay Sands koniecznie trzeba wybrać się wieczorem. Hotel i cały kompleks są przepięknie podświetlone po zmroku. Singapur ogólnie jest przepięknie oświetlonym miejscem i Singapur nocą to atrakcja sama w sobie, której przegapić nie można.

Sky Park

Noc w hotelu Marina Bay do tanich nie należy a słynny basen zarezerwowany jest jedynie dla gości hotelowych. Jeżeli jednak chcesz nacieszyć się obłędnymi singapurskimi widokami to wybierz się na taras widokowy Sky Park, który znajduje się na ostatnim piętrze hotelu. Znajduje się on na tym samym poziomie co basen, ale jest od basenu szczelnie odgrodzony…

Wstęp do Sky Park kosztuje ok 100 zł. Sky Park to nic innego jak platforma widokowa z widokami na cały Singapur. Jest też tam mała kawiarenka głównie z napojami. Widoki oczywiście są obłędne szczególnie te w stronę Gardens by the Bay.

Muzeum ArtScience

W kompleksie Marina Bay Sands znajdziesz także muzeum ArtScience. Nie trudno muzeum nie zauważyć, bo znajduje się w przecudownym budynku, który kształtem przypomina kwiat lotosu. Budynek jest zjawiskowy, a jeszcze piękniej wygląda oświetlony po zmroku.

Do muzeum wybrałam się już ostatniego dnia pobytu w Singapurze i była to świetna decyzja. Tamtejsze wystawy zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Muzeum do tanich nie należy, bo na każdą wystawę trzeba kupić osobny bilet. Polecam chociaż jedną z nich. Ja wybrałam się na jedyną stałą wystawę Future World. Pozostałe wystawy są czasowe.

Gardens by the Bay

Zdecydowanie moje ulubione miejsce w Singapurze, które dosłownie wbiło mnie w ziemię! Singapur jest bardzo nowoczesnym miastem, a Gardens by the Bay jest tego prawdziwym przykładem. Jest to ponad 100-hektarowy futurystyczny ogród, w którym nowoczesne instalacje łączą się z roślinnością z całego świata.

Ogród dostępny jest dla wszystkich i można do niego wejść bez żadnych opłat. Dodatkowo płatne są jedynie atrakcje tam się znajdujące. Nie trzeba jednak z nich korzystać, żeby odkryć prawdziwą magię ogrodu. Polecam długi spacer pomiędzy alejkami i instalacjami. W szczególności taki spacer polecam wieczorem, gdyż Gardens by the Bay jest obłędnie podświetlonym ogrodem. Z dodatkowo płatnych atrakcji można skorzystać z Flower Dome, czyli największej szklarni na świecie. Ciekawy jest także Skyway, czyli spacer po górnej platformie, która łączy instalacje.

Katedra św. Andrzeja

Zwiedzając śródmieście Singapuru warto jest zatrzymać się przy katedrze św. Andrzeja. Jest to katedra należąca do kościoła anglikańskiego znajdująca się w tym miejscu już od 1836 roku. Budynek katedry jaki widzimy dziś powstał jednak dopiero w roku 1856. Katedra powstała w stylu neogotyckim.

Galeria Narodowa

Tuż obok katedry św. Andrzeja znajduje się singapurska Galeria Narodowa. Można znaleźć tutaj wystawy poświęcone głównie sztuce singapurskiej i azjatyckiej ze szczególnym uwzględnieniem rejonu południowo-zachodniej Azji. Wstęp do galerii jest płatny.

Chinatown

Zupełnie bezpłatnie można jednak wybrać się do dzielnicy Chinatown, która sąsiaduje ze śródmieściem. Jak to każda dzielnica chińska także i ta w Singapurze jest kolorowa, jest dużo sklepów i restauracji. Jest jednak ona dużo bardziej spokojna od swoich odpowiedników chociażby w Londynie czy San Francisco. Do Chinatown wybrałam się w ciągu dnia, żeby zobaczyć jak na co dzień żyją mieszkańcy. Wybrałam się tam także kilka razy wieczorem, gdyż na Chinatown znajdują się naprawdę fajne knajpki i to nie tylko specjalizujące się w kuchni chińskiej.

Świątynia Sri Mariamman

Spacerując po Chinatown koniecznie trzeba się zatrzymać w świątyni hinduskiej Sri Marimman. Jest to najważniejsza hinduska świątynia Singapuru uważana za skarb narodowy. Poświęcona jest ona bogini Mariamman, która chroni ludzi przed nieszczęściami i chorobami.

Świątynię odwiedzić może każdy. Warunkiem jest schludny ubiór i konieczność zdjęcia obuwia przed wejściem. Na sam ołtarz wejść mogą jedynie osoby modlące się.

Kampong Glam

Singapur ma także swoją arabską dzielnicę o nazwie Kampong Glam. Tutaj zdecydowanie czuć klimat Bliskiego Wschodu i kultury arabskiej. Kampong Glam jest dzielnicą niezwykle kolorową z licznymi piekarniami i knajpakmi serwującymi specjały kuchni arabskiej. Centrum dzielnicy stanowi zamknięta dla ruchu samochodowego ulica Bussorah ze sklepami i restauracjami. Na końcu tej ulicy położony jest imponujący meczet. Do meczetu można wejść po nałożeniu specjalnego okrycia i po zdjęciu butów.

Ogród Botaniczny

Przed słońcem i upałem schronić się można w ogrodzie botanicznym. Ogród położony jest z dala o centrum, ale można tam w łatwy sposób dojechać metrem. Wejście do ogrodu jest bezpłatne. Płatna jest natomiast największa atrakcja ogrodu – ogród orchidei. Ja pokusiłam się o bilet żeby zobaczyć te słynne singapurskie orchidee. Nie interesuję się roślinnością więc ogród mnie nie zachwycił… Myślę jednak, że osoby interesujące się tematem wyjdą z ogrodu zadowolone 🙂

Z ogrodu można podjechać autobusem lub taskówką to singapurskiego zoo. Ja ze względu na duży deszcz zrezygnowałam z ogrodu zoologicznego.

Sentosa

Jeżeli spędzasz w Singapurze kilka dni to jeden z nich poświęć na wycieczkę na wyspę Sentosa. A jak jesteś w Singapurze na dłużej to skuś się na kilkudniowe wakacje na Sentosie. Sentosa to niewielka wyspa położona na południowym wybrzeżu Singapuru. Połączona jest ona z lądem mostem i kolejką linową. Na Sentosę można dojechać samochodem, bezpłatnym pociągiem lub kolejką linową. Ja skorzystałam z ostatniej opcji w obie strony. Zarówno kolejka jak i bezpłatny pociąg odjeżdżają ze stacji VivoCity (znajduje się tam także ogromne centrum handlowe).

Na wyspece znajduje się wiele hoteli w tym ekskluzywnych hoteli z dojściem do plaży, gdzie można spędzić kilka dni zwyczajnie odpoczywając. Ja wybrałam się na Sentosie na plażę Palawan i byłam wprost zachwycona widokami. Plaża sama w sobie może nie zwala z nóg, ale woda i widoki morskie są cudowne. Na początku grudnia plaża była zupełnie pusta i spędziłam tam klika godzin zwyczajnie leżąc i wpatrując się w niebo 😉

Następnie wybrałam się do rozrywkowej części Sentosy. Tam odwiedziłam akwarium morskie, które przyznam, że było bardzo drogie i nie było warte swojej ceny. Żałowałam wyboru. Alternatywą do akwarium mogą być odwiedziny w studiu Universal lub w muzeum Madame Tussauds.

Jewel Changi Airport

Wisienką na torcie w czasie podróży w Singapurze jest tamtejsze lotnisko – Jewel Changi. Przed wyjazdem czytałam dużo o Singapurze i lotnisko zawsze pojawiało się jako jedna z głównych atrakcji. Ciężko było mi uwierzyć, że port lotniczy może być tak popularny i interesujący. A jednak. Singapurski Jewel to kolejny przykład na to jak bardzo nowoczesnym miejscem jest Singapur.

Jewel Changi to ogromny kompleks który połączony jest z jednym z terminali lotniska. Można się tam wybrać przed lub po wylądowaniu. Do Jewel Changi mają także dostęp osoby nie korzystające z usług lotniska. Można zatem do Jewel Changi wybrać się w każdym momencie pobytu w Singaporze. Jewel to przede wszystkim sklepy, restauracje i inne atrakcje. Największą z atrakcji jest ogromny wodospad, który obecnie jest największym wewnętrznym wodospadem na świecie. Na ostatnim poziomie Jewel znajduje się Forest Park, gdzie wstęp jest płatny. Jest to dosłownie ogród w samym środku lotniska, gdzie można wypocząć. Na terenie Jewel znajduje się także hotel, kino, siłownia i wiele innych atrakcji. Na Jewel nawet kilkugodzinne opóźnienie lotu to nie problem 🙂