Pomorie to jeden z większych kurortów nad Morzem Czarnym w Bułgarii. Plaże i centrum miasta zdominowane są przez ogromne hotele, które w większości świadczą także usługi SPA. To nie jest miejsce na zwiedzanie, czy odkrywanie miejsc historycznych. Pomorie to miasto dobre na wypoczynek w hotelu lub na plaży.

Jeżeli marzysz o leniwych wakacjach, w hotelu z basenem, najlepiej all-inclusive, gdzie jedynym zadaniem w ciągu dnia będzie wstanie z łóżka i przetarcie oczu to Pomorie jest miejscem idealnym! Miasto jest bowiem zdominowane przez ogromne hotele SPA, które są takim mini-miasteczkiem. Są tam restauracje, kawiarnie, sale zabaw dla dzieci, salony kosmetyczno-fryzjerskie. Nie trzeba nawet wychodzić nad morze, bo ogromne baseny (czasem nawet z aquaparkiem) są również dostępne. Mnie taki sposób spędzania wolnego czasu nie do końca odpowiada, więc postanowiłam wybrać się na spacer po mieście i zobaczyć, co Pomorie ma do zaoferowania. Nie znalazłam zbyt wielu zapierających dech w piersiach atrakcji. Jeśli zatem spędzasz wakacje w Pomorie i zależy Ci na zwiedzaniu i odkrywaniu ciekawych miejsc to polecam wynajęcie samochodu i dzienne wycieczki na wybrzeżu Morza Czarnego.

Pomorie: co zobaczyć

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od samego centrum, gdzie zaparkowaliśmy samochód. Centrum nie jest zbyt ciekawe. Znajdują się tam budynki mieszkalne, kamienice, sklepy, kilka knajpek i duży targ. Niezwykle trudno było nam znaleźć miejsce parkingowe w centrum, a w okolicy plaży było to prawie niemożliwe. W mieście jest więcej turystów niż na Słonecznym Brzegu! Dopiero po 20 minutach krążenia miedzy ulicami, znaleźliśmy miejsce parkingowe i mogliśmy zacząć zwiedzanie miasta.

Hotel

Solanki/kąpiel błotna

Na początku chcieliśmy zobaczyć panwie solne znajdujące się przy jeziorze Pomorie. Zaliczyliśmy tu mały falstart, bowiem miejsce oznaczone na Google Maps jako „Pomorie saltpants” nie jest dostępne dla turystów. Jechaliśmy samochodem z Aheloy i chcieliśmy zatrzymać się przy solankach, ale okazało się, że wstęp nie jest możliwy. Obok miejsca oznaczonego w Google Maps znajduje się pole kempingowe i kurort i według recenzji wczasowiczów na teren solanek można wejść właśnie stamtąd, ale my już nie próbowaliśmy, więc nie mogę potwierdzić.

Udaliśmy się zatem do miejsca oznaczonego na mapie jako „Salt Museum”, które znajduje się tylko kilka minut od centrum Pomorie. Tam też znajdują się nie tylko panwie solne, ale także Muzeum Soli. Muzeum jest malutkie, jest to właściwie tylko jedna sala. Co kilkadziesiąt minut odbywa się prelekcja, w trakcie której ekspert wyjaśnia czym są panwie solne i skąd wzięły się w tym rejonie. Niestety prelekcje dostępne są jedynie w języku bułgarskim (możesz poprosić o ulotkę w języku angielskim). W tym też miejscu możesz skusić się na kąpiel błotną w basenie solankowym. Taka kąpiel ma wiele właściwości leczniczych i kosmetycznych (podobnie do kąpieli w Morzu Martwym). Zabierz ze sobą kostium kąpielowy, wskocz do basenu solankowego, nałóż na całe ciało błoto (z wyjątkiem okolicy klatki piersiowej) i po kilku minutach weź prysznic (kabiny prysznicowe są dostępne na miejscu). Warto zaznaczyć, że taka kąpiel błotna powinna być wcześniej skonsultowana z lekarzem jeżeli masz jakieś schorzenia.

Taka kąpiel jest dosyć popularna w Pomorie, więc warto skorzystać. Kolejne baseny solankowe znajdują się kilka kilometrów dalej w Burgas.

Muzeum Soli Pomorie

Muzeum Soli Pomorie

Muzeum Soli Pomorie

Kąpiel błotna Pomorie

Muzeum Soli Pomorie

Plaża miejska Pomorie

Z panwi solankowych zaczęliśmy kierować się w stronę plaży. Z centrum podjechaliśmy tam samochodem, ponieważ dystans nie był taki mały, a słońce bardzo mocno grzało. W Pomorie znajduje się prawie 2-kilometrowy pas plaży. Jest to plaża w całości przystosowana do potrzeb turystów, czyli są leżaki, parasole oraz liczne bary. Nie znalazłam tam dobrej tawerny z jedzeniem, więc dobrze zabrać ze sobą przekąski. Plaża w zwykły sierpniowy dzień była wypełniona po brzegi (całe 2 kilometry!). Ciężko było znaleźć wolne miejsce. Woda niestety nie należała do najczystszych, więc długo tam nie zostaliśmy. Ogólnie miałam wrażenie, że na plaży panował dosyć spory bałagan i było dosyć brudno. Ta plaża zdecydowanie nie przypadła mi do gustu, więc dosyć szybko postanowiliśmy kierować się w stronę wyjścia.

Plaża miejska Pomorie

Plaża miejska Pomorie

Monastyr św. Jerzego

W mieście warto jest wstąpić na chwilę do malutkiego monastyru św. Jerzego. Pochodzi on z czasów greckiej kolonizacji, a został zniszczony za czasów panowania tureckiego. Wierzy się, że w monastyrze znajduje się lecznicza woda. Otóż w XVII wieku turecki magnat mieszkający na terenie monastyru ciężko zachorował. Znalazł on źródełko z wodą, po wypiciu której wyzdrowiał. Wzniósł on w tym miejscu świątynię i oddał swoje ziemie pod budowę monastyru. Charakterystycznym elementem kompleksu jest wieża dzwonnicza. Znajdziesz tam także małą cerkiew, zagrodę ze zwierzakami oraz winnicę, w której mnisi produkują swoje wino i rakiję.

Tracki tumulus

Na wyjeździe z miasta wstąpiliśmy na chwilę do grobowca Traków. Jest to tumulus, czyli mogiła-kopiec w kształcie stożka, w której znajduje się grób. Ciekawa pozostałość z czasów panowania trackiego w Bułgarii. Do środka mogiły oczywiście można wejść, a na miejscu spotkasz przewodnika, który z chęcią opowie historię miejsca (nie ma tam zbyt wielu ludzi, więc chyba robi to z nudów).

Grobowiec Tumulus

Grobowiec Tumulus

Ciekawe miejsca w okolicy

I na tym zakończyło się nasze zwiedzanie Pomorie. Jak już wspomniałam miasto jest małe i dominują tam hotele i długa plaża. Jeżeli masz ochotę na zwiedzanie okolicy, to polecam następujące miejsca:

  • Nessebar – piękne miasto z zabytkową starówką. Nessebar nazywany jest „perłą Morza Czarnego” i moim zdaniem jest najpiękniejszym miastem na wybrzeżu bułgarskim.
  • Burgas – największe miasto w tej części wybrzeża. Obok dobrych plaż znajdziesz kilka muzeów, cerkwi i ogromne parki.
  • Sozopol – kolejne urocze miasto z zabytkowym centrum, w którym zobaczysz typowe XIX-wieczne domy bułgarskie.

 

Co jeszcze zobaczyć w Bułgarii

Hotel

2 komentarze

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.Wymagane pola są oznaczone *