Na wschodnim wybrzeżu Nowej Zelandii, na półwyspie Banksa, jedynie 80 km od Christchurch znajduje się iście francuskie miasteczko – Akaroa. W tym wyjątkowym nowozelandzkim mieście można znaleźć francuskie nazwy ulic, podziwiać francuską architekturę i smakować francuskiej kuchni.

Brzmi dziwnie, ale nowozelandzkie miasto Akaroa w latch 80-tych XIX wieku było francuską kolonią. I francuskie wpływy można zobaczyć w mieście do dnia dzisiejszego. Są to chociażby francuskie nazwy ulic, francuska zabudowa, francuskie flagi powiewające na publicznych budynkach i oczywiście smaki prosto z Francji. Francuskie można powiedzieć są też krajobrazy, niczym z Côte d’Azur.Akaroa leży bowiem na półwyspie Banksa, nad uroczą zatoką. A w tejże zatoce spotkać można słynne delfiny Hektora a także malutkie pingwiny Pohatu.

Życie w Akaroa płynie wolno i spokojnie. Wielu Nowozelandczyków wybiera Akaroę na wakacyjny wypoczynek. Turystów zagranicznych dociera tam niewielu, bo Akaroa nie króluje w przewodnikach turystycznych. Mało kto wie o tym ukrytym diamencie nowozelandzkim. Podróżnicy zazwyczaj docierają do Christchurch i kierują się do środka Wyspy Południowej. Ja polecam ominąć Christchurch (naprawdę nie ma tam nic ciekawego do zobaczenia) i udać się do na półwysep Banksa. Akaroa leży jedynie 80 km od Christchurch i można nawet udać się tam na jeden dzień. Ja jednak polecam spędzić tam chociaż jeden nocleg, zjeść kolację z widokiem na zatokę i zobaczyć magiczny wschód słońca.

Akaroa w Nowej Zelandii

Akaroa to tak naprawdę francusko-brytyjskie miasteczko, ale to wpływy Francji są zdecydowanie bardziej widczne. Historia tego malutkiego miasteczka zamieszkanego dziś przez niespełna 800 osób jest niezwykle ciekawa.

Otóż w 1837 do zatoki Akaroa przybył francuski wielorybnik, Jean-Francois Langlois. W tamtejszych wodach polował on na wieloryby, których olej i mięso sprzedawał we Francji. W czasie dwóch lat złapał ponad 40 wielorybów. Uznał on, że Akaroa byłaby świetnym miejscem na połowy wielorybów dla Francji w przyszłości i doskonałym początkiem na zasiedlenie całej Wyspy Południowej przez Francję. Langlois doszedł do porozumienia z lokalnymi Maorysami. Podpsiał z nimi wstępna umowę do kupna ich ziemi w zamian za niewielką zapłatę. Resztę pieniędzy Langlois miał zapłacić po powrocie z Francji. Wielorybnik wypłynął do Francji, gdzie przekonał rząd o zaletach wynikających z kupna ziemi nowozelandzkiej. Po miesiącach negocjacji król wyraził zgodę a Langlois zebrał ekipę i wyruszył w podróż. Na miejscu okazało się jednak, że całą Nową Zelandię przejęli Brytyjczycy.

6 lutego 1840 roku na Wyspie Północnej Maorysi podpisali Traktat Waitangi. Ten dzień jest do dziś świętem narodowym w Nowej Zelandii. To samo porozumienie podpisano na Wyspie Południowej 30 maja. Langlois nie mając wyjścia powrócił do Francji w 1842 roku.

Francuzi założyli na półwyspie Banksa niewielką kolonię liczącą 60 imigrantów francuskich. To właśnie imigranci wywarli ogromny wpływ na kulturę tego regionu. Przez lata nawet w szkołach nauczano języka francuskiego.

Dziś w mieście mieszka 780 osób z czego większość stanowią Europejczycy. Z typowo rybackiej wioski, Akaroa przerodziła się w nowozelandzki kierunek wakacyjny. Motorem napędowym miasta jest turystyka.

Gdzie leży Akaroa

Akaora leży na Wyspie Południowej Nowej Zelandii, na półwyspie Banksa. Jest to najstarsze miasto w rejonie Canterbury. Stolica Canterbury, Chirstchurch, znajduje się 80 km na północny-zachód od Akaroa.

Hotele w Akaroa

Jak na turystyczne miasto przystało w Akaroa znajduje się szeroka oferta noclegowa. Jest tam bardzo dużych moteli będących rodzinnymi biznesami. Znajdują się one blisko zatoki. Na wynajem są także prywatne domki (te z francuską zabudową). Należy je jednak zarezerwować odpowiednio wcześniej. Jeżeli zostajesz w okolicy na dłużej to polecam wynajęcie domu poza miastem w górach z widokiem na całą zatokę.

Akaora Waterfront
Akaora Waterfront Motels – motele z widokiem na zatokę
La Rochelle Motel
La Rochelle Motel – rodzinny motel blisko centrum i plaży
Mill Cottage
Mill Cottage – zaciszny domek z ogrodem


Zarezerwuj hotel w Akaroa

Jak spędziłam czas w Akaroa

Jak to na nadmorskie miasteczko przystało, pobyt w Akaroa podyktują warunki pogodowe. Miałam duże szczęście, bo pierwszego dnia zastała nas cudowna pogoda. Wprost idealna na długie spacery i odkrywanie miasta. Na półwysep Banksa podróżowaliśmy z Lake Tekapo, więc była to długa podróż. Długa, ale niezwykle piękna. Serce pękało wyjeżdżając z Lake Tekapo, ale widoki na półwyspie Banksa okazały się równie piękne.

Nasz motel znajdował się kilkaset metrów od plaży, więc szybko zostawiliśmy bagaże i wybraliśmy się na spacer. Na nocleg wybraliśmy La Rochelle Motel. Jest to rodzinny i niedrogi motel z aneksem kuchennym. Znajduje się ok 400 metrów od plaży.

Akaroa to niewielkie miasteczko, więc spacer po nim długo nie potrwa. Wybraliśmy się najpierw do portu, na plażę a następnie przeszliśmy chyba każdą uliczkę podziwiając tę słynną francuską architekturę. Miasteczko jest faktycznie urocze i widoki na zatokę piękne.

Wieczorem skusiliśmy się na kolację w restauracji Ma Maison. Miejsce znajduje się tuż nad samą plażą i oferuje stoliki z widokiem na zatokę. Cudownie było smakować specjałów kuchni francuskiej, z lampką wina i widokami na zachodzące słońce nad zatoką. Ten widok i to uczucie często wracają do mnie we wspomnieniach 🙂

Akaora Nowa Zelandia

Akaora Nowa Zelandia

Akaora Nowa Zelandia

Ma Maison tak bardzo nam się spodobało, że wybraliśmy się tam kolejnego poranka na kawę. Niestety pogoda znacznie się zmieniła i niebo zakryły chmury. Prognoza na kilka kolejnych dni była nieciekawa, ale taka jest Nowa Zelandia. Raz świeci słońce, a za chwilę leje.

Chmury nie przeszkodziły nam jednak w planach. Wybraliśmy się na rejs po zatoce w poszukiwaniu delfinów Hektora. W porcie można znaleźć kilka firm organizujących takie rejsy. Oferty są do siebie dosyć podobne. Takie rejsy trwają 2 godziny i organizowane są kilka razy dziennie. W czasie naszego rejsu udało się zobaczyć kilka delfinów i bardzo, bardzo dużo fok. Skiper opowiadał też bardzo dużo o florze i faunie regionu. Przyznam jednak, że na taki rejs o wiele lepiej jest udać się w pogodny dzień!

Półwyspe Banksa słynie także z obecności pingwinów Pohatu. Na moim rejsie nie udało mi się ich zobaczyć. Na obserwację Pohatu należy wybrać się z osobnym przewoźnikiem. Takie wycieczki organizowane są wieczorem i trwają kilka godzin.

W Akaroa można także wybrać się na spływy kajakowe czy hiking. Nam pogoda zepsuła dalsze plany, bo po chmurach przyszedł deszcz. Wybraliśmy się zatem do Christchurch z nadzieją na zwiedzanie miasta. Christchurch jest największm miastem na Wyspie Południowej, ale naprawdę nie ma tam nic ciekawego do zobaczenia. Może poza wybrzeżem, ale do spacerów wzdłuż wybrzeża potrzebna jest dobra pogoda 😉

Akaora Nowa Zelandia

Ciekawe fakty

🌍 PołożenieNowa Zelandia
🧑‍🤝‍🧑 Ludność780
💬 Język urzędowyangielski, francuski
🌤 Klimatsubtropikalny
💰 Walutadolar nowozelandzki (NZD)
⏰ Strefa czasowaUTC +12; UTC +13 (wrzesień – kwiecień)
🗽 Atrakcjeport i plaża, pingwiny Pohatu, delfiny, rezerwat Hinewai, kajaki, lokalna kuchnia

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.Wymagane pola są oznaczone *