Nikozja przywitała nas deszczem i korkami. Niestety deszczu w styczniu nie da się uniknąć, a korki to rzecz normalna chyba w każdej europejskiej stolicy. A Nikozja to przecież stolica dwóch części Cypru: tureckiej i greckiej. Jest to jedyna w Europie stolica, która jest nadal podzielona a obie części oddziela przejście graniczne.

Do Nikozji jechałam z wielkim zaciekawieniem. Nie mogłam się doczekać, żeby zobaczyć na własne oczy miasto, które jest podzielone na dwie części i które jest zdominowane przez dwie zupełnie różne kultury. Ciekawiło mnie jak wygląda przejście graniczne i czy tak naprawdę istnieją różnice między obiema częściami.

Do Nikozji warto jest pojechać, żeby zobaczyć właśnie ten podział. Mimo, iż stolica nie ma dostępu do morza i nie polecam tam spędzić kilku dni wakacji to i tak warto jest wybrać się do Nikozji na jeden dzień. W ciągu jednego dnia zdołasz także zobaczyć najważniejsze atrakcje w mieście.

Nikozja czy Lefkozja

Do stolicy Cypru jechaliśmy samochodem i w trakcie jazdy autostradą nie widzieliśmy ani jednego znaku kierującego do Nikozji. Minęliśmy za to wiele znaków kierujących do Lefkozji. Lefkozja to bowiem inna nazwa stolicy. Chociaż powinno się mówić, że Nikozja to inna nazwa Lefkozji…

Żeby zrozumieć genezę nazwy stolicy Cypru trzeba cofnąć się o kilkadziesiąt wieków wstecz. Obecna stolica Cypru zamieszkana była już 2500 lat przed naszą erą. Przez wieki w wyniku najazdów uległa zniszczeniom i została odbudowana w 300 r. p.n.e przez Lefkosa – syna egipskiego króla Ptolemego. Nazwa stolicy została zatem zaczerpnięta od Lefkosa, który przyczynił się do odbudowy miasta. Nazwa Nikozja pojawiła się w 1100 roku i jest to nazwa niemiecka. Pojawiła się ona w okresie, kiedy miasto rozwinęło się i stało się centrum administarcyjnym wyspy.

W czasie rządów brytyjskich używano nazwy Nikozja, a po odzyskaniu niepodległości Nikozja pozostała jedynie w angielskich dokumentach. Grecy posługiwali się nazwą Lefkosia, a Turcy nazwą Lefkos. W 1995 r Urząd Miejski w Nikozji podjął decyzję utrzymaniu nazwy Lefkozja argumentując faktem, iż ta właśnie nazwa używana jest przez Greków i Turków. Dopuszczalne jest jednak używanie w dokumentach angielskich nazwy Nikozja pisanej w nawiasie tuż po nazwie Lefkosia.

Brzmi skomplikowanie! W praktyce Cypryjczycy używają nazwy Lefkozja, a turyści Nikozja. Tak naprawdę nie ma znaczenia, której nazwy użyjesz i tak każdy się domyśli o jakie miejsce chodzi 😉

Hotel

Podział na część grecką i turecką

Podział Nikozji na dwie części: grecką i turecką nastąpił w 1964 r. Część północna jest turecka a południowa grecka. Turcy uznają Nikozję Północną za stolicę swojego państwa, czyli Cypru Północnego. Cypr Północny jednak nie jest uznawany jako państwo na arenie międzynarodowej.

Przejście graniczne Ledra

Przejście graniczne między częścią grecką i turecką znajduje się na ulicy Ledra. Jest to główna ulica w Nikozji ze sklepami i restauracjami. Na przejściu granicznym będziesz musiał okazać strażnikowi dowód tożsamości, który zostanie przeskanowany. Jest to taka sama procedura jak przy kontroli granicznej na lotnisku. Strażnik może Cię zapytać o powód pobytu na Cyprze. Mnie udało sie uniknąć pytań, ale osoba przede mną była z nieznanych mi powodów przemaglowana. Wchodząc od strony greckiej najpierw przejdziesz przez strażników greckich a 5 metrów dalej przez podobną bramkę na której stoją strażnicy tureccy. Musisz zatem okazać swój dokument dwa razy!

Taka sama procedura nastąpi w drodze powrotnej. W moim przypadku wszystko poszło sprawnie i szybko, ale w sezonie mogą być kolejki.

Część grecka – Nikozja Południowa

Część grecką zaczęliśmy zwiedzać od centrum miasta, a dokładniej od ulicy Themistokli Dervi i kierowaliśmy się ku północy. Nie wiem czy to deszcz, czy okres noworoczny, ale centrum było puste. Sklepy pozamykane, brak ludzi. Kawiarenki zdawały się bardziej tętnić życiem, więc usiedliśmy w jednej z nich żeby przeczekać deszcz. Nie przestawało padać, więc nie pozostało nam nic innego jak kupić parasole i wyruszyć na zwiedzanie.

Mimo deszczu i ogromnego wiatru część grecka spodobała mi się. Jest tam dużo wąskich uliczek, z kwiatami i kolorowymi okiennicami – taki typowy grecki krajobraz. Centrum nie jest ogromne, ale można spokojne spędzić kilka godzin spacerując między uliczkami.

Warto jest przejść przez dzielnicę Laiki Gitonia. Znajdziesz tam uliczny market z niezliczoną ilością pracowni artystycznych, sklepików oferujących ręcznie wykonane wyroby, sklepów z pamiątkami i kawiarenek.

Spacerując w historycznej części miasta warto jest także wstąpić do grekokatolickiego kościoła Panagia Faneromeni. Jest to jeden ze starszych kościołów na wyspie powstały w 1222 roku. Oryginalny budynek nie przetrwał trzęsienia ziemi, a obecny budynek został wzniesiony na pozostałościach oryginalnej konstrukcji w XIX wieku.

Pozostając w temacie kościołów, w Nikozji miałam także okazję odwiedzić Muzeum Bizantyjskie. Muzeum jest domem kilkuset dzieł sztuki bizantyjskiej. Jest tam ponad 230 prac pochodzących z różnych okresów od IX do XIX wieku.

Spacerując uliczkami części greckiej zaczęliśmy kierować się w stronę Bramy Famagustiańskiej. Jest to jedna z trzech bram w obwarowaniach miejskich Nikozji z okresu weneckiego. Została ona wybudowana między 1567 a 1570 rokiem. Dziś brama służy przede wszystkim jako centrum kulturowe, w którym organizowane są koncerty i wystawy.

Famagusta Nikozja

Zaraz obok Bramy Famagustiańskiej znajdziesz park a w nim imponujący pomnik będący Pomnikiem Niepodległości Cypru. Został on wzniesiony w 1973 roku i oddaje honor cypryjskim wojownikom EOKA. EOKA to Narodowa Organizacja Cypryjskich Bojowników walcząca z władzą brytyjską na Cyprze i o wcielenie Cypru do Grecji. Na samym szczycie pomnika znajduje się postać będąca uosobieniem wolności. Postać trzyma łańcuchy otwierając przy tym bramy więzienia, z którego wychodzą więźniowie cypryjscy, którzy wyzwolili się spod władania Brytyjczyków.

Pomnik Obrońców Cypru

Część turecka – Nikozja Południowa

Zaraz po przejściu granicznym część turecka to jeden wielki bazar. Na straganach znajdziesz wszystko: od ubrań, butów po przyprawy, chałwę aż do elektroniki. Usłyszysz też dźwięk z meczetów nawołujących do modlitwy. Czuć, że jesteś po stronie tureckiej.

Z początku Nikozja Północna wydała mi się brudna i mało ciekawa. Zaczęliśmy spacerować, wydostaliśmy się z bazaru i coraz bardziej zaczęło mi się podobać.

Najpierw zaczęliśmy kierować się w stronę głównego placu w Nikozji Północnej – placu Atatürk. Jest to centrum tureckiej części, gdzie znajdują się banki i ważniejsze instytucje państwowe. W samym środku placu znajduje się charakterystyczna wenecka kolumna.

Ataturk Myrd

Chwilę potem doszliśmy do centrum kulturowego Büyük Han, które bez dwóch zdań okazało się być najpiękniejszym miejscem nie tylko w części tureckiej, ale i na całym Cyprze. Büyük Han wybudowano w 1572 roku przez imperium osmańskie. W centrum znajduje się mały meczet z fontanną. Za czasów brytyjskich miejsce to służyło jako więzienie, a dziś jest to centrum kulturowe z pracowniami artystycznymi, kawiarenkami, sklepami z pamiątkami. Byłam oczarowana architekturą i kolorami tego miejsca.

Wizyta w części tureckiej nie może odbyć się bez zobaczenia meczetu Selimiye. W tym gotyckim budynku niegdyś znajdowała się katedra św. Zofii, w której odbywały się koronacje królów cypryjskich. W 1570 roku wyspa przeszła we władanie Osmanów, którzy w dużej mierze zniszczyli katedrę. Wkrótce potem przebudowano katedrę na meczet. Dziś do meczetu można wejść. Przed wejściem należy zdjąć buty i zostawić je w miejscu do tego wyznaczonym.

 

Poznaj inne atrakcje na Cyprze

Hotel

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.Wymagane pola są oznaczone *