15 miejsc, które trzeba zobaczyć w Kordobie (Hiszpania)

Wąskie uliczki z kamienicami, kolorowe okiennice, brukowane ulice, niezliczona ilość kwiatów w doniczkach we wszystkich kolorach tęczy. Do tego rozpościerające się orientalne zapachy, gwar napływający z malutkich kawiarenek i dużo słońca. Kordoba to prawdziwa perełka na mapie hiszpańskiej Andaluzji.

W moim prywatnym rankingu hiszpańskich miast Kordoba zajmuje czołowe miejsce. Ba, nawet nie tylko miast hiszpańskich, ale wszystkich miast europejskich. Dużo podróżuję po Hiszpanii i ostatnio już coraz mniej miejsc mnie naprawdę zachwyca a Kordoba wywarła na mnie ogromne wrażenie. Spacerując uliczkami starej części Kordoby czułam się jakbym była w samym środku mediny w Marrakeszu. Może nie było aż tak gwarno i egzotycznie jak w Maroko, ale zdecydowanie dało się poczuć duży wpływ kultury arabskiej. Nie ma się co dziwić, bo przecież Kordoba znajdowała się przez ponad 500 lat pod wpływem arabskim.

Do Kordoby wybrałam się w drodze powrotnej z Marbelli do Barcelony. Jest to dosyć długa trasa, więc zatrzymaliśmy się w kilku miejscach, w tym w Kordobie. Już od pierwszej chwili Kordoba skradła moje serce. A w szczególności architektura miasta. Każda uliczka, kamienica, brama skrywają w sobie niesamowitą historię. Jest tam tyle ogrodów, patio, że myślę, że i rok by nie wystarczył na zajrzenie do każdego z miejsc. Mam ochotę wracać i odkrywać Kordobę jeszcze bardziej i zwyczajnie chłonąć ten niesamowity klimat miasta. Moim zdaniem Kordoba to najpiękniejsze i najbardziej interesujące miasto hiszpańskiej Andaluzji.

Kilka słów o Kordobie

Kordoba to licząca ponad 320 tysięcy mieszkańców stolica prowincji Kordoba. Miasto leży 140 km na północny wschód od Sewilli, 160 km na północ od Malagi, 210 km od Marbelli i 200 km na północny zachód od Granady. W Kordobie nie ma lotniska, ale znajduje się tam stacja kolejowa. Z Malagi czy Sewilli można do Kordoby dojechać pociągiem w mniej niż godzinę! Jeżeli zatem wypoczywasz na Costa del Sol to warto się do Kordoby wybrać chociażby na jeden dzień.

A czemu Kordoba jest tak wciągającym miastem? Ogromny wpływ na Kordobę, jaką widzimy dziś miała historia. W 711 roku miasto przeszło we władanie Arabów. To właśnie w tym czasie nastąpił intensywny rozwój i rozbudowa miasta. Kordoba stała się najważniejszym miastem w basenie Morza Śródziemnego. Tereny Kordoby zamieszkiwała pokojowo ludność arabska, chrześcijańska i żydowska. Miasto liczyło ponad 300 meczetów, tyle samo łaźni; były biblioteki, szkoły, szpitale. Te wpływy arabskie widać w dzisiejszej Kordobie na każdym kroku.

Od początków wieku XI nastąpił okres walk o władzę, a od wieku XII skończył się okres tolerancji i rozpoczęły się prześladowania.

W 1236 roku władzę w mieście przejęli chrześcijanie i nastąpił kres prześladowań i walk. Nastąpiło też zahamowanie rozwoju miasta.

Dziś Kordoba to ważny ośrodek turystyczny. Prężnie rozwija się także w mieście przemysł spożywczy, hutniczy i ceramiczny.

Hotele w Kordobie – gdzie spać

Do Kordoby można wybrać się na jeden dzień będąc chociażby na wakacjach an Costa del Sol. Jeżeli jednak masz możliwość to zatrzymaj się w Kordobie na dłużej. Chociaż na jedną noc, żeby móc doświadczyć nocnego życia Kordoby i zobaczyć jak wygląda piękna architektura miasta po zmroku.

Jeżeli zdecydujesz się na nocleg w Kordobie, to wybierz hotel na Starym Mieście lub w okolicach. Wtedy też będziesz w stanie do każdego miejsca dojść na pieszo. Poniżej kilka propozycji hotelowych. Ja zdecydowałam się na hotel Hesperia i do Katedry Kordoby miałam jedynie 10 minut na pieszo. Ten hotel dysponował także parkingiem.

Inne noclegi w Kordobie

Kordoba atrakcje – co zobaczyć w Kordobie

A teraz przechodzimy do tych największych, najbardziej pocztówkowych atrakcji Kordoby. Na ich zwiedzenie będziesz potrzebować co najmniej dwóch dni. Jeżeli masz tylko kilka godzin to wybierz z tej listy 3-4 miejsca i zarezerwuj sobie godzinę na spacer bez celu uliczkami miasta.

Most Rzymski

Most Rzymski był pierwszą perełką, która zobaczyłam po przyjeździe do Kordoby. Tuż obok mostu znajdował się bowiem mój hotel. W pierwszej chwili Most Rzymski skojarzył mi się z Mostem Karola w Pradze i z Mostem św. Anioła w Rzymie. Nie spodziewałam się, że Kordoba może pochwalić się aż tak pięknymi zabytkami. A był to dopiero początek mojego zwiedzania 😉

Owy Most Rzymski znajdujący się na rzece Gwadalkiwir sięga historią aż I wieku p.n.e. Oczywiście przez wieki przeszedł liczne rekonstrukcje i prawdziwą metamorfozę zaliczył w trakcie rozwoju miasta za czasów panowania arabskiego. Most Rzymski prowadzi do Starego Miasta. Wieczorami jest tam gwarno i tłoczno i można spotkać tam muzyków, malutkie stoiska z pamiątkami. Mnie udało się także zobaczyć z mostu przepiękny zachód słońca.

Wieża Calahorra

Na lewym brzegu rzeki Gwadalkiwir tuż przy moście rzymskim znajduje się wieża obronna Calahorra. Powstała ona w 1333 roku w celu obronnym – miała bronić wjazdu do miasta.

Dziś w wieży znajduje się malutkie muzeum. Przyznam, że nie jest ono zbyt interesujące. To co jest w wieży Calahorra najbardziej interesujące to taras widokowy. Z tarasy rozpościera się bowiem przepiękny widok na Most Rzymski! I właśnie dla tego widoku warto jest zapłacić kilka euro za bilet wstępu.

Katedra Kordoby

Jeżeli masz czas na odwiedzenie tylko jednego miejsca w Kordobie to postaw na Katedrę Kordoby. Jest to najważniejszy i najbardziej znany zabytek miasta. Do Katedry po prostu trzeba wejść. Jest to zabytek jedyny w swoim rodzaju. I to bez dwóch zdań.

Hiszpanie nazywają Katedrę Kordoby La Mezquita. W języku polskim oznacza to meczet. Obecna Katedra znajduje się bowiem w budynku wielkiego Meczetu, który powstał w VIII wieku. Meczet przekształcono w kościół w 1236 roku. Dziś świątynia nosi nazwę Katedry Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i jest największym byłym meczetem w Europie. Ma powierzchnię ponad 23 000 m²!

Zwiedzając Katedrę naprawdę ma się wrażenie jakby to była świątynia islamska. Zachowano bowiem oryginalną architekturę i rozkład świątyni, które są charakterystyczne dla meczetu. Znajduje się tam ołtarz charakterystyczny dla kościoła rzymskokatolickiego, ale nie da się ukryć, że wpływ stylu islamskiego jest przeogromny. Rozmiar także robi ogromne wrażenie. Dawno nie byłam w tak wielkiej świątyni.

Wstęp do Katedry jest płatny i bilety najlepiej jest zarezerwować online. Polecam także zakup audioprzewodnika i zwiedzanie świątyni z lektorem. Można w ten sposób poznać bliżej ciekawą historię miejsca.

Patio de los Naranjos

Częścią Katedry jest przepiękny ogród – Patio de los Naranjos. Naranja z języka hiszpańskiego to pomarańcza, więc jak nie trudno się domyślić znajduje się tam dużo drzew pomarańczowych 😉 Dziś Patio de los Naranjos to przedsionek Katedry, gdzie można odpocząć i kupić bilety wstępu. Na przestrzeni wieków patio miało jednak dużo większe znaczenie.

Za czasów arabskich na patio miały miejsce rytuały oczyszczenia przed modlitwą w świątyni. Po przejęciu świątyni przez chrześcijan na patio miały miejsce nauki i modlitwy. Z czasem patio straciło na znaczeniu i służyło już jedynie jako przestrzeń rekreacyjna.

La Judería

Od X do XV wieku Kordobę zamieszkiwali Żydzi. A dzielnica, którą zamieszkiwali nosi nazwę La Judería. Znajduje się ona tuż obok Katedry i zajmuje obszar kilku ulic. Ze względu na swoje położenie tuż obok największej atrakcji Kordoby, Katedry, jest to dziś dzielnica dosyć turystyczna i głośna. Znajdują się tam restauracje, sklepiki z pamiątkami, bary.

Można też w La Judería podziwiać tę wyjątkową architekturę Kordoby: brukowane, wąskie ulice i dużo kolorowych kwiatów!

Synagoga

W La Judería koniecznie trzeba wstąpić też do Synagogi. Powstała ona w 1315 roku i jej malutki rozmiar wskazuje, że prawdopodobnie była to prywatna świątynia. Jest to jedna z trzech średniowiecznych synagog, które przetrwały do dziś w Hiszpanii. Pozostałe dwie znajdują się w Toledo.

Kaplica San Bartolomé 

Spacerując po La Judería warto też zajrzeć do kaplicy San Bartolomé, która sięga historią aż końca XIV wieku. Kaplica jest przykładem architektury mudejarskiej. Mudejarowie to ludność muzułmańska w Hiszpanii, która w wyniku rekonkwisty dostała się pod panowanie państw chrześcijańskich.

Bar Santos

O barze Santos powiedziała mi moja znajoma Hiszpanka. Podobno Bar Santos to kultowe miejsce w Kordobie uwielbiane przez mieszkańców i przyjezdnych Hiszpanów. Jest to bar tapas, w którym najbardziej popularnym daniem jest tortilla de patatas, czyli omlet ziemniaczano-jajkowy. Kolejka do Sanots jest zawsze długa, ale tapasy są szybko wydawane. Jest to bar na wynos, więc smakołyki można schrupać na murku pod Katedrą 😉 Tapasy są smaczne i naprawdę tanie!

Ulica Kwiatów (Calleja de las Flores)

Ulica pod nazwą Calleja de las Flores wygrywa rankingi najpiękniejszych ulic nie tylko w Hiszpanii, ale i na świecie! I nie ma się co dziwić, bo ulica jest naprawdę urocza.

Jest to wąska uliczka, która wieki temu była sąsiedzkim patio. Po czasie patio przekształcono w ulicę. Pierwsze kolorowe doniczki z kwiatami zawisły tam w 1939 roku. Dziś kolorowych donic jest tam setki. Ulica jest kolorowa, urocza i przyznam, że trudno tam o dobre zdjęcie, bo jest tam bardzo dużo osób.

Alcázar

El Alcázar de los Reyes Cristianos to średniowieczny pałac, który zamieszkiwany był przez władców Kordoby. Ma on charakter obronny, są obronne wieże i masywne mury. Główną atrakcją jest bez wątpienia ogród, który jest ogromny i przepiękny. Centrum ogrodu jest wielka fontanna i otaczające ją drzewa palmowe i rośliny.

Wstęp do Alcázar jest płatny i bilety można kupić online lub na miejscu.

Patios Cordobeses

Do Patios Cordobeses trafiłam przypadkiem szukając drogi do Alcázar. Kordoba ma setki jeżeli nie tysiące ogrodów i patio i każde z nich jest przecudowne. Patios Cordobeses są jednak najpiękniejsze. Jest to malutkie patio, ale wypełnione w każdym centymetrze kwiatami. I to kwiatami egzotycznymi takimi, których się na co dzień nie spotyka. Są tam też malutkie warsztaty z rękodziełami, w których można kupić oryginalne pamiątki. Patio jest naprawdę magiczne!

Plaza de la Corredera

Jednym z większych placów w Kordobie jest Plaza de la Corredera. Ten prostokątny plac położony jest na obrzeżach Starego Miasta w jego wschodniej części. Znajduje się tam kilka zabytkowych budynków. Nie brakuje też na placu restauracji i kawiarenek. Typowa pocztówka z sobotniego popołudnia na Plaza de la Corredera to Hiszpanie popijający wino i delektujący się tapasami.

Świątynia Rzymska

Kordoba ma także swoją świątynię z czasów Rzymian! A tak naprawdę to ruiny świątyni. Odkryto je w 1950 roku w czasie rozbudowy Ratusza. W czasie, kiedy ja odwiedzałam Kordobę świątynia była zamknięta i przykryta rusztowaniami, więc udało mi się zobaczyć jedynie kolumny. Jest to jednak bardzo ciekawy zabytek i kolejny dowód na to, że Kordoba to bardzo ciekawe i różnorodne miasto.

Plaza de Capuchinos

Plaza de Capuchinos to totalny kontrast do Plaza de la Corredera. Plac przypomina bardziej plan filmowy filmu grozy aniżeli typowy, głośny, hiszpański plac. Placyk jest malutki i znajdują się na nim dwa ważne punkty. Pierwszy z nich to krzyż Jezusa w otoczeniu powyginanych lamp – Cristo de los Faroles. Drugi punkt to klasztor – Convento de los Dolores. Jest tam bardzo cicho, szaro i chyba nie chciałabym tam trafić po zmroku 🙂

Palacio de Viana

Kolejne miejsce w Kordobie, które bardzo mi się spodobało. Palacio de Viana to malutki pałac-muzeum, który utrzymany jest w typowym dla miasta stylu. Najpiękniejsze w pałacyku są oczywiście patia i tamtejsze kwiaty i donice. Kordoba to niezwykle fotogeniczne miejsce i istny raj dla fotografów!

Wstęp do Palacio de Viana jest płatny, ale uważam, że warto wstąpić.

Kościół Santa Marina de Aguas Santas

Kilka kroków od Palacio de Viana znajduje się kościół Santa Marina de Aguas Santas. Wstąpiłam tam na chwilę, bo byłam w okolicy i okazało się, że bilet wstępu do Katedry Kordoby obejmuje wstęp do kilku innych kościołów w tym właśnie tego.